Ekipa badawcza na terenie dawnego folwarku, z tyłu stacji kolei szprotawskiej. Najpierw była dokładna penetracja wzrokowa... (fot. Mieczysław J. Bonisławski) 
                  
         | 
                                 
          
                  
          ... a zaraz potem rozgorzała ożywiona dyskusja... (fot. Mieczysław J. Bonisławski) 
                  
         | 
                                 
          
                  
          Ekipa naszych badaczy dziejów rozmawia na terenie dawnej stacji z pionierem, panem Józefem Gębarą (z rowerem). Fot. Ryszard Klauza 
                  
         | 
                
       
                          
          
                  
          Na wiejskiej szosie. Były chwile, kiedy ekipa nie jechała autami, ale szła na własnych nogach. Na zdjęciu: w drodze ze stacji kolei szprotawskiej (po rozmowach z pionierami) do kościoła. Fot. Mieczysław J.Bonisławski 
                  
         | 
                                 
          
                  
          Uczestnicy wyprawy po zwiedzaniu kościoła. Grupa specjalnie pozuje w prześwicie wieży bramnej (jedyne pozowane ujęcie). Od lewej: J. Matan, W. Meliński, W. Włodarczyk, R. Klauza, J. Kwaśniewicz. Fot. Mieczysław J. Bonisławski 
                  
         | 
                                 
          
                  
          Ekipa wraca spod kościoła. Od lewej: W. Meliński, J. Matan, W. Włodarczyk, R. Klauza, J. Kwaśniewicz, tym razem oglądani od tyłu. Fot. Mieczysław J. Bonisławski 
                  
         | 
                
       
                          
          
                  
          A samochody czekały zaparkowane na terenie dawnej stacji kolei szprotawskiej. Fot. Mieczysław J. Bonisławski 
                  
         | 
                                 
          
                  
          Ostatni punkt wyprawy do Siecieborzyc. Część ekipy przed pałacem. Fot. Mieczysław J. Bonisławski 
                  
         | 
                                 
          
                  
          Już naprawdę na sam koniec, w drodze do domu, ekipa zatrzymała się spenetrowac dawną stację w Stypułowie, jedyny węzeł kolejowy na dawnej szprotawiance. Fot. Ryszard Klauza 
                  
         |