Wtorkowy wieczór, przepastne i ciemne piwnice gdzieś blisko deptaka...
Na drewnianych ławach kilkanaście osób w różnym wieku. Na stołach herbata, soki i kufle z piwem. Wszyscy wpatrzeni w dwa kolorowe ekrany. Przy mikrofonie archeolog, mówi, pokazuje slajdy, daje do dotknięcia sklejony puchar sprzed tysiąca lat.
Po dłuższej przerwie, mikrofon bierze w ręce historyk i pasjonat... starych kolei. Na ekranie zdjęcia niby znanych wsi, ale... jakże przecież z innego punktu widzenia: a to pogięta blacha sfatygowanego, w zasadzie już "do niczego", semaforu, a to jakiś napis na cegle zapomnianego wiaduktu.
"Szambelan" Piotrowski opowiada o hicie ostatnich tygodni. Tak, ukazał się II tom historii miasta i nadarzyła się dobra okazja aby o nim opowiedzieć. Zanim jeszcze znalazł się na półkach księgarskich.
A teraz o tym, kto, w którą niedzielę może - a bardziej - nie może pojechać. Cała prawda o życiu: ktoś wyjeżdża do Niemiec, ktoś ma chrzciny, kto inny jakieś studia... Ale zwycięża pasja do przygód i wędrówek - wyprawa oczywiście dojdzie do skutku !
Tak w wielkim skrócie wyglądało spotkanie zielonogórzan w pubie "Pod Wieżą Głodową", spotkanie organizacyjne przed wielką wyprawą samochodową wzdłuż dawnej linii kolejowej Raduszec - Bad Muskau.
A wyprawa tuż, tuż... Już w niedzielę, 14 października... Po szczegóły i z zapisami można mailować na ptkraj@ptkraj.pl
To już kolejna tego typu, otwarta i bezpłatna dla wszystkich, impreza, wspierana przez Miasto Zielona Góra i skupione na deptaku lokale.
[tekst zespołu autorów "zielonogórskie dziedzictwo" zamieszczony na portalu społecznościowym mm zielona góra]
Zapraszamy do fotogalerii (należy przycisnąć guzik "Galeria"). Autorem wszystkich zdjęć jest Jacek Kotelec, członek Klubu Miłosników Kolejki Szprotawskiej.
aaaaa