POWSTAŁ PARK I CO DALEJ ?
W dzień po przegłosowaniu przez radnych Zielonej Góry nadania nazwy "Park Kolei Szprotawskiej", aktywiści Klubu ruszyli w miasto, aby ten sukces nie pozostał pusty.
Park nie może zostać pozostawiony sam sobie. Przed Klubem, miastem i jego władzami dopiero teraz otworzyła się swoista puszka Pandory...
Jeszcze przed sesją Rady Miasta radny Kamil Kawicki z PO sugerował, iż miasto chętnie uatrakcyjni Park tablicami informacyjnymi w trzech językach. Powtórzył tę deklarację tuż przed głosowaniem, już w trakcie sesji.
Aby uniknąć jakichś działań z tym związanych, podjętych bez udziału fachowej rady naszego Klubu, Paweł Kaleta rozpoczął starania o spotkanie robocze z radnym Kawickim, na którym uzgodnilibyśmy wzajemne oczekiwania co do treści i wyglądu tablic oraz ustalilibyśmy możliwości współpracy. Na początek Paweł spróbował skomunikować się z Kamilem Kawickim za pośrednictwem innego radnego PO, Mariusza Marchewki, też dosyć aktywnego ws. parku. Spotkanie zapowiedziano na przyszły tydzień.
Również w przyszłym tygodniu kontynuować ma, rozpczęte 30.01.13 rozmowy z radnym SLD, Edwardem Markiewiczem, Mieczysław Bonisławski. Tutaj rozważania przeszły już na konkrety: dwie bramy do parku i jedna centralna tablica po środku. Powstaje kwestia kto je sfinansuje ? Istnieje też pilna potrzeba dostarczenia Prezydentowi Miasta ich projektów, czym miałby zająć się nasz Klub.
Prawdziwym problemem jest jednak sprawa śmietniska na obrzeżach parku i garażowiska między nim a stacją Oberstadt. Elementy te szpecą cały fragment śródmieścia i uniemożliwiają połączenie parku z terenem stacji w jedną całość. Ewentualne wyburzenie garażowiska pozwoliłoby odwtorzyć część torów i uczynić sam park częścią większej całości terenowej, wraz z równią stacyjną i zabytkowym dworcem. Temnat ten poruszył równiez M. Bonisławski w rozmowie z radnym E. Markiewiczem.